Macedońsko-serbska produkcja na początku III Balkan Film Fest jest nieporozumieniem jako film otwarcia, chyba, że w ramach zniechęcenia do oglądania innych. Mam nadzieję, że pozostałe obrazy są warte obejrzenia
Z około 10 różnych historii SKOPJE REMIXED można by wybrać trzy - cztery, popracować nad nimi, dać w ręce ludziom, którzy nie będą tego robili w pośpiechu (nawet bez dużych nakładów) i coś by z tego wyszło, a tak... kicz. Fajnie by wyglądała pierwsza opowieść o bezdomnym, który natyka się w pewnym garażu na związanego kochanka przyłapanego przez męża, albo coś, co nazwałem na własny użytek Myślę, że to był Wagner o dwóch parach, których partnerów dzieli muzyka (po wymianie... ); aha, dwaj przypalający od 19 lat bracia i trzeci w stroju Batmana - film planują nakręcić. Najbardziej sensowna była kreskówka o parze dzieci z sierocińca i chyba punkowej kapeli. Z reszty opowieści, albo bym wyciął większość pomysłów, albo bym się pozbył całości. Niestety pewnie to względy ekonomiczne, ale ja sądzę, że chęć szybkiego puszczenia w obieg, zmarnowały fajne koncepcje. Dobrze, że w ogóle ktoś coś robi konstruktywnego, zamiast tylko się użalać.
Ponieważ to jest Skopje - pada w jednej z historii. Tłumacząc wszystko?
Muzycznie polecam jednak Električni Orgazam Ja ne postojim, albo Igra Rokenrol Cela Jugoslavija. Czego i Państwu życzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz