sobota, 31 sierpnia 2013

Nie ma drogi pośrodku.

Nie pamiętam, czy widziałem Szybki Cash, pewnie widziałem, bo skądś znajome były niektóre twarze aktorów, w podobnych zestawieniach. Gdy pojawi się Szybki Cash III, a sądząc po zakończeniu filmu SZYBKI CASH II na to się zanosi, nie będę pewnie pamiętał o drugiej części historii o JW, Jorge (zwraca uwagę Matias Varela), Nadii, Mrado (Dragomir Mrsic),czy Radowanie, bo do takiej kategorii ten film zaliczam: obejrzeć dla chwili emocji, zapomnieć. Nic twórczego w moje duchowe życie zapewne nie wniesie. Przyznać trzeba, że akcja toczy się szybko, czasami miałem wrażenie, że za szybko, bo gubiłem się w poszczególnych epizodach  i nagromadzeniu różnych bohaterów na początku, ale to właśnie epizody. Pomimo szczerej chęci, nie znalazłem jakiejś postaci wartej zwrócenia uwagi i na nią i na grę aktora kreującego ją. Lubię szwedzkie filmy sensacyjne wg tamtejszych kryminałów, że wspomnę niedoścignione MilleniumNoomi Rapace oczywiście, jednak w filmie Babaka Najafi nie ma na kim zatrzymać oka, ani specjalnie polubić któregoś bohatera, może tylko sporadycznie. Ot, opowieść o tym, jak paru gości z kryminalnego półświatka wpada na siebie z pełnymi magazynkami. Ktoś mi może zarzuci, że nie dostrzegam głębi, przesłania, na przykład o serbskich, chorwackich i innych emigrantach, którzy są w tamtejszym społeczeństwie skazani na życie na marginesie, są nieprzystosowani, jak mówi Radowan: Bohaterowie wojenni czyszczą Szwedom kible. Tylko jakich on bohaterów ma na myśli? Z ostatniej wojny domowej w byłej Jugosławii (1991 -1995), gdzie ci niby bohaterowie byli zwykłymi zbrodniarzami wojennymi i dlatego uciekli do neutralnego państwa, by tu rozwijać mafijne interesy? Są tu ludzie kochający własne dzieci, rodziców, okradający rodzinę, poszukujący akceptacji najbliższych - wszystko to dostrzegam, ale biorąc pod uwagę całość filmu, to nic nie zostawia w widzu po wyjściu z kina. Ale jak tu wybrać między przystosowaniem do społeczeństwa, a pieniędzmi, które można mieć, korzystając z czyjejś kieszeni (torby)? A może ten epizod z kradzieżą pomysłu od odsiadującego wyrok kolegi, który stworzył cały projekt? Przecież w innym kraju, taka kradzież (tudzież wykorzystywanie) intelektualna odbywa się niemal legalnie i jeszcze robi się filmy o takich ludiach.
Pisałem już, że nie pamiętam, czy oglądałem...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz