niedziela, 17 listopada 2013

Myśliwy ulega słabości.

Jury 18 Forum Kina Europejskiego Cinergia pod przewodnictwem Lecha Majewskiego, (w składzie: Mira Haviarowa, Iwona Siekierzyńska, Jacek Rakowiecki i Łukasz Maciejewski) przyznało tegoroczną Kryształową Łódkę filmowi SALVO. OCALONY w reżyserii duetu  Antonio Piazza i Fabio Grassadonia. Jak uzasadnił ten wybór Lech Majewski:  Salvo to film, w którym przemoc odnajduje odkupienie poprzez łaskę miłości.
Trudno jest być mafiosem, zwłaszcza w Palermo - upał 40 stopni, klimatyzacja nie działa, ciągłe awarie prądu z powodu przeciążenia linii, do tego wszędzie pełno glin i ci zawistni mafiosi z innych rodzin, którzy tylko czyhają na nieuważny krok człowieka. Patrz, jak żyjemy, jak szczury - mówi jeden z ojców mafii, który to tysiące ludzi zakopał, jak sam mówi, a teraz musi ukrywać się kilka pięter pod ziemią w umocnionej i pilnie strzeżonej fortecy. I ufać już nikomu nie można.
Gdyby nie pewien incydent, gdzie jeden z żołnierzy mafii, dokonując aktu zemsty za zorganizowanie wcześniejszego zamachu, trafia na ociemniałą siostrę ściganego (nieźle zagrała Sara Serraiocco) i w przypływie chwili postanawia nieopacznie nie dokonywać egzekucji również na niej, pomyślałbym, że to totalna bzdura. I tak śledząc poszczególne sceny, łapałem się na powtarzaniu - parafrazując Asterixa: Jacy głupi ci mafiosi! (U Asterixa są Rzymianie, jakby ktoś nie wiedział, bo z żadnego filmu o Galu  nie dowie się tego - w ramach poprawności politycznej, to było tylko w wersji oryginalnej, w komiksach).
Salvo, jako bystry myśliwy okazuje się być zupełnie bezmyślnym, ufając rodzinie, u której mafia wynajmuje mu pokój i utrzymanie, nic nie skłania go do podejrzliwości, ani do przewidzenia, że jednak może być śledzony, chyba, że dokładnie to zaplanował z najniższą chyba szansą na powodzenie swojego planu. Nie trzymało się to logicznego sensu, a może ja wiem więcej o sycylijskiej mafii, niż jej żołnierze? Może tam wszystko opiera się na zaufaniu wobec "swojej rodziny", w takim razie, po co się ukrywał?
Mimo nielogiczności niektórych działań bohaterów, można poświęcić chwilę na obejrzenie tego love story.

Taką piosenkę proponuję: Guano Apes-Open Your Eyes.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz