piątek, 6 grudnia 2013

Niechęć mnie jakaś dopadła i poszedłem.

I zaiste, żałować niczego nie mógłbym po tak energetyzującym koncercie w Łodzi Kaliskiej grupy NIECHĘĆ. W skład zespołu wchodzą: Rafał Błaszczak - gitara, Stefan Nowakowski - gitara basowa, Michał Kaczorek - perkusja, Tomasz Wielechowski - instrumenty klawiszowe oraz saksofonista Maciek Zwierzchowski. Zespół ma na koncie dwie płyty (Śmierć w miękkim futerku oraz niedługo na rynku Dziewczyny tego nie chwycą), z których zagrali po kilka utworów i aż żal, że grali tak krótko. Co do ostatniego tytułu, to jestem przekonany, że chwycą, oj chwycą, chwyciło te, które były na koncercie, to inne też (oczywiście, że nie wszystkie, ale nie ma co żałować). Osobiście cały czas wsłuchiwałem się z zapartym tchem w każdy niemal dźwięk z tej bogatej jazzowo - rockowo - niemal filmowej muzyki, którą raczyli nas panowie ze sceny. Wkurzał mnie jedynie zapach papierosów odpalanych niemal jeden od drugiego przez gitarzystę, a na nieszczęście byłem ulokowany bardziej z jego strony. Jednak z powodu uzyskanej satysfakcji muzyczno-emocjonalnej jestem w stanie to artyście wybaczyć (następnym razem, bo chciałbym znaleźć się jeszcze na ich koncercie!) znajdę sobie inną lokalizację.
Niby nic wpadającego łatwo w ucho, ale jak zaznaczyłem na początku, ile niesamowitej energii i zgrabnie ułożonych pomysłów, profesjonalnie zagranych. Czego wielu, np. zespoły występujące na tej scenie tydzień temu, mogłoby się nauczyć. Ale do tego potrzeba pokory, a tamtym jakby wydawało się, że z jednej zgrabnej melodii i kilkunastu znajomych z liceum, jako publiczności zawojują cały świat.
Koncert grupy Niechęć, to był koncert!

To co, aby zachęcić dziewczyny (i chłopaków), którzy nie byli nigdy na koncercie Niechęci, może ich kompozycja Taksówkarz? Ode mnie ze specjalną dedykacją dla Niny (proponuję do obejrzenia teledysk z Żabek Studio).



2 komentarze: