Na długo przed premierą, gdy tylko pojawiły się plakaty, przyglądałem się reakcji ludzi. Większość była podobna: O, nowy film Woody Allena! Przy czym mało kto czytał ze zrozumieniem, że Woody Allen jest w tym filmie jedynie aktorem (trzeba przyznać, że w swoim stylu), a reżyserem, tudzież odtwórcą tytułowej roli Casanovy - skromnego florysty Fiorovante przyjaciel Murraya/Allena - John Turturro.
Murray jest lekko roztargnionym, ale pełnym seksualnych fantazji, jak również praktycznego zmysłu zarabiania na wszystkim pieniędzy antykwariuszem, który pod wpływem sugestii swojej dermatolog dr Parker - Sharon Stone - postanawia namówić swojego kumpla do... prostytucji. No, może nie takiej stereotypowej z wyjściem pod latarnię, a jedynie dla wybranych klientek, szeptanka. Myśl o tym, jak o występie. Sam zaś, jak typowy sutener, skrupulatnie liczy kwoty, które gotowe są zapłacić zainteresowane panie, z góry narzucając własną stawkę: Pamiętasz, że opłata za trójkącik to dwa tysiące dolców?. Nadto - nieważne, że to przyjaciel, który z początku niechętnie podchodzi do propozycji - niedwuznacznie sugeruje bardziej uczciwy wg siebie podział "zarobków": A wiesz, że kelnerki sumują napiwki, a potem się nimi dzielą?
Jest też uroczy wątek spotkań "doświadczonego już" pana do towarzystwa z pewną wdową - ortodoksyjną Żydówką Avigal - Vanessa Paradis, oraz śledzącego ich, zazdrosnego o Avigal, od lat w niej zakochanego członka ortodoksyjnej żydowskiej milicji obywatelskiej Dovi - Liev Schrreiber.
John Turturro stworzył komedię w stylu Woody Allena, niczym szczególnym poza fenomenalnym aktorstwem jednak nie wyróżniającą się. Oczywiście, jak u Allena z ukazaniem barwnej społeczności Nowego Jorku.
- Zapłakałem.
- Ze wstydu?
- Nie, z samotności.
Akurat na mieszane pogody początku lata, ponieważ film jest jeszcze grany w poszczególnych kinach.
Byłbym zapomniał, utwór Just A Gigolo w propozycji Davida Lee Rotha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz