Nie będę ukrywał złych emocji, jeszcze do końca ze mnie nie opadły, chociaż frustracją bym tego nie nazwał, bo ja osiągnąłem swój cel.
Ten blog w tytule ma kino, ale w opisie jest również określenie: życie. Z niego to wzięta jest dzisiejsza historia, której niedaleko zresztą od kina, zwie się FILMWEB.
Kilka dni temu, wymieniając na forum tejże strony uwagi na temat jednego z ostatnio obejrzanych filmów, dostrzegłem, że mój wpis został usunięty. Czytałem wcześniej regulamin, w związku z tym nie poczuwałem się do jakiejkolwiek winy. Poprosiłem redakcję o wyjaśnienie z jakiego powodu to się stało, po dwóch dniach otrzymałem jedno zdanie (z pozdrowieniami pod spodem oczywiście):
Pana wypowiedzi naruszają punkt 8 artykułu 6 regulaminu portalu.
Cały punkt 8.
Ktoś, kto czyta mój blog, wie, co piszę, jak to wygląda, wie że nic nie reklamuję (przynajmniej na razie) i nie ściągam np. plakatów ze wspomnianej strony. A może przeszkadza lista innych blogów, które czytam, np. http://ciemnastronasnu.blogspot.com/ - zapewne bardzo jest to szkodliwa lektura, jak można z czymś takim w cywilizowanym świecie się pokazać?. Z owego pojedynczego zdania od redakcji wnoszę, że na forum tamtej strony można ludzi wyzywać od pedałów, homofobów, faszystów, debili, idiotów etc. Nie można jednak zaproponować - wydaje mi się - rozsądnej opinii o filmie.
Dziś zauważyłem, iż nie ma ani jednego mojego wpisu (no chyba, że przeoczono przypadkiem).
Zniknęły WSZYSTKIE.
Spodziewałem się tego od początku, po pierwszym, drugim przekierowaniu. Takie jest prawo redakcji filmowej strony i regulaminu. Nurtuje mnie jedynie pytanie: dlaczego nagle teraz, po kilku miesiącach i po 30 - 50 komentarzach?
Może jestem za głupi, by to zrozumieć? Ja nawet - w przeciwieństwie do szanownego grona F-u - przedszkola nie ukończyłem - wyrzucono mnie po dwóch tygodniach za niesubordynację, z tejże rozpaczy idąc do szkoły w wieku lat 6 - o zgrozo!
Nie szukajcie więc moich opinii na tamtej stronie, adres Trochę piękniejszego kina znacie.
Miała być na koniec piosenka Farbenlehre - Mam w..., ale tym utworem żegnałem się niegdyś z pewnym radiem. Sądzę, że pasuje tu stara Siekiera w utworze Nasza wojna.
Ciemna Strona Snu bardzo ubolewa nad faktem usunięcia wpisów Trochę Piękniejszego Kina z Filmweb. Może Filmweb nie zajmuje się trochę piękniejszym kinem tylko pięknym w pełni. Ja ze swojej strony dziękuję za Trochę Piękniejsze Kino, bo wiem, że czytam prawdziwe, a nie zapłacone.
OdpowiedzUsuńHannon le :)
OdpowiedzUsuń