wtorek, 23 lipca 2013

* Ku uwadze rodziców.

Obecny wpis dotyczy filmu sprzed kilku miesięcy, ale dopiero dziś udało mi się go dokończyć oglądać, a jego wartość jest bezsprzeczna i istotne przesłanie.

Pierwsza scena - zabawa zżytych ze sobą mężczyzn - może już w filmie o tytule POLOWANIE być wskazówką, że pod koniec opowieści, niektórzy z nich staną przeciwko sobie. Natomiast pierwsze sceny z udziałem Klary - Annika Wedderkopp (znakomita rola!) zdradzają właściwie resztę. Słyszymy pierwsze kłamstwa, a dzieci wbrew pozorom często kłamią, czy raczej mają bujną wyobraźnię, przede wszystkim by zwrócić na siebie uwagę dorosłych (ja na przykład opowiedziałem w domu historię o wylądowaniu na szkolnym boisku śmigłowca i że siedziałem w jego wnętrzu). Nie zdajemy również sprawy z tego, że bardzo szybko podłapują teksty ze świata starszych, niemalże w mgnieniu oka, podczas gdy my sądzimy, iż jeszcze nie są na tym etapie rozumienia. Może nieświadomie, ale umieją zestawiać pewne elementy, uczą się przecież na klockach, puzzlach. Dlatego też często dziwimy się, że dziecko nagle zaklnie, a przecież gdzieś w najbliższym otoczeniu to usłyszało i zestawiło irytującą dla siebie sytuację ze słowem dorosłych.
Teraz już przechodzimy z ogromnej wyobraźni dziecka do przeogromnej głupoty tychże dorosłych. Rozumiem rodziców, że trudno jest zweryfikować takie sytuacje, ale dlaczego najpierw nie powiadomiono policji, a już wydano wyrok. I stało się! Odtąd nawet absurd opowieści o molestowaniu z opisem koloru ścian piwnicy domu, w którym to niby miało się dziać, a w którym... nie ma piwnicy, jest nieistotne dla racji tłumu. Zarówno ja, jak i reżyser Thomas Vinterberg nie mamy zamiaru bronić wszelkiej maści pedofili, ale ten film pokazuje prócz głównej treści, w jakim kierunku może zmierzać nastawienie społeczeństwa do zwykłych, codziennych zachowań. Boję się, że niedługo może stać się taka sytuacja, że nikt nie pomoże dziecku, bo będzie bał się, że zostanie posądzony o molestowanie. Dobrze, że są komórki, można chociaż zadzwonić na policję i pogotowie, tylko czy nie będzie za późno? Przestrzegajcie swoje dzieci przed obcymi, ale róbcie to mądrze. Kochać to nie znaczy dawać wszystko, trzeba właśnie kochać mądrze.

Wszystkie niemal recenzje, jakie czytałem, chcąc sprawdzić czy tak emocjonalnie odbierali film inni, zwracają uwagę na wspaniałą grę Madsa Mikkelsena. W porządku, tylko ja bym dodał wszystkich aktorów tego filmu do jego nazwiska. A co na przykład powiecie o Anne Louise Hassing jako Agnes? Wielkie brawa dla reżysera! No może ta niby Polka Nadja  (chociaż gra Alexandry Rapaport była bez zarzutu) - coś mówiła o jajach, ale jak na Polkę, to za mało ich miała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz