sobota, 5 lipca 2014

"Wszyscy mówili, żeby się hamować, więc rock'n'roll uwolnił nas."

Uwielbiam chórki w wielu utworach.
Przypominam pewną zimową noc, gdzieś ok. 2-3 nad ranem, skończył się jeden z decydujących dni w moim  życiu, otworzyłem okno na białą ulicę, potem włączyłem Trójkę i usłyszałem po raz pierwszy pewnien utwór, po pierwszej frazie wokalisty zaśpiewał chórek - umarłem - tak mnie zelektryzowało, że nie mogłem uwierzyć w magię tej piosenki (dla niecierpliwych, na końcu wpisu) i świata za oknem.
Morgan Neville opowiedział historię kilkunastu osób (w większości kobiet), śpiewających w chórkach, a odgrywających ogromną rolę w brzmieniu wielu utworów twórców światowego formatu. O tych osobach: a są to m. in. Marry ClaytonGloria Jones, The Blossoms, Lisa Fisher, Darlene Love, The Crystals, Tata Vega, Claudia Lennear, Cindy Mizelle, czy Judith Hill wypowiadają się wykonawcy, z którymi współpracowali przy nagraniach, producenci, oraz one, oni sami. Bruce Springsteen mówi na początku filmu: Śpiewanie w chórkach jest anonimowe. Żeby być wokalistą solowym trzeba być narcyzem z wielkim ego.
Same chórzystki wypowiadają się w skromniejszym tonie: Uczysz się partii, do której pasuje twój głos. czy Dla mnie śpiewanie, to dzielenie się, nie konkurowanie. 
Niestety poza kilkoma przypadkami, gdy kończyły się kontrakty, a era rock'n' rola przechodziła w zapomnienie, trudno było niektórym z nich powiązać koniec z końcem, niektóre sprzątały domy, jedna z tych gwiazd drugiego planu uczy od 15 lat hiszpańskiego. Bo oprócz talentu, potrzeba jest jeszcze poddanie się pewnym prawom rządzącym muzycznym rynkiem. Na przykład coraz mniej słyszy się chórki w utworach współczesnych. Przez domowe studia wielu chórzystów straciło pracę. Nie poddają się jednak, czasem biorą chałturę w projektach, co do których nie są przekonane, w popowych przedsięwzięciach. Ich głosy można też usłyszeć w filmowych produkcjach, takich jak Król lew czy Avatar (podkładanie odgłosów ptaków).
Tata Vega w jednym z wywiadów komentuje: Gdyby mi się udało, zarobiłabym miliony i nie siedziała tu teraz z wami. Bo dawno bym przedawkowała. Ktoś inny dodaje: Realizacja własnego projektu wymaga zrozumienia siebie. Więcej o tych artystach drugiego planu mówią: Ray Charles, wspomniany Springsteen, David Bowie, Mick Jagger, Sting, Stevie Wonder - gwiazdy, składające hołd tym, dzięki którym ich utwory zyskały taką wartość.
Penie wrócę do filmu O KROK OD SŁAWY. Reżyserowi wypada podziękować, co czynię, jednocześnie mając żal, że zatrzymał się wyłącznie na artystach ze Stanów. Zabrakło mi na przykład najsłynniejszego chórku reggae towarzyszącemu Bobowi Marleyowi, czyli I Trees i wielu, wielu innych.
Zapewne część z czytelników słucha naszej Kayah. A ilu z was wie, że swoją karierę muzyczną przez wiele lat kształtowała śpiewając w chórkach, m. in. w zespołach Rastar, ZgodaTilt, De Mono, jak również ze Stanisławem Soyką, Martyną Jakubowicz, czy Obywatelem G.C.
Tego jednak, by zahaczył również o polski rynek muzyczny od Morgana Neville wymagać nie powinienem (zrobi, co zechce). I tak należą mu się podziękowania za ten specyficzny pomnik głosom drugiego planu. Film został nagrodzony Oscarem w 2014 roku za najlepszy pełnometrażowy dokument. Mam nadzieję, że tym razem całe szacowne grono obejrzało ten obraz przed wydaniem werdyktu.

Czas wrócić do polecanego utworu z początku wpisu: Jerusalem, w wykonaniu Alpha Blondy & The Wailers (dokładnie tego samego zespołu Boba Marleya) z nagranej w 1998 roku płyty, też pod tytułem Jerusalem). Na uwagę zasługuje fakt, iż Blondy śpiewa w tym utworze w co najmniej w pięciu językach. Nie wiem, czy głosu użyczyły tu też I Trees, lecz jeśli tak, to polecam odsłuchanie koncertu Alpha Blondy w Paryżu- Bercy wydanym w 2001 roku. Tam są chórki!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz